Do świąt wielkanocnych coraz bliżej przejrzałam, więc
świąteczne ozdoby i rezultat imponujący obrusów z motywem świątecznym mam aż 3 czyli Zośka może rozlewać do woli, serwetek
z zajączkami, pisankami też sporo. Koszyczki, wstążkowe pisanki i królik z
sianka. O rety jak on cudnie pachnie. Królika i wstążkowe jajeczka zrobiła moja
ciotka i obdarowała nas nimi w zeszłym roku. Myślałam, że królik nie przetrwa,
a on ma się całkiem dobrze :p O zapomniałam mam też w kuchni schowanego baranka
od tej samej ciotki. Ona uwielbia robić wszelkie świąteczne ozdoby, a ja lubię
cieszyć nimi oko. Trzeba przyznać, że ma talent i mnóstwo cierpliwości. Ach
lubię Wielkanoc za powagę tych świąt, ale też za te wszystkie tak kolorowe dekoracje – kurczaczki,
króliczki, baranki. I za miłe wspomnienia, bo 2 lata temu zrobiłam mężowi
piękny świąteczny prezent na zajączka – urodziłam naszą córcię w Wielki Piątek. To jajeczko które pokazałam jako pierwsze to moje ulubione.
Ten blog powstał z myślą o "dziełach" moich i mojego męża, ponieważ to co robimy ciągle gdzieś nam umyka, postanowiłam że to będzie miejsce w którym pozostanie jakiś ślad po naszych nieprzespanych nocach, sklejonych palcach :p, wypadach w plener itp... Oj wiele by opowiadać... Maż z zamiłowania jest majsterkowiczem, fotografem, czasem budowlańcem Ja tworzę kartki, pampersowe niespodzianki itp Robimy to na co w danej chwili mamy zapotrzebowanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za poświęcony nam czas i wszystkie miłe słowa :)